Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
sześćdziesiątych bronić przed uniwersyteckim sądem dyscyplinarnym krnąbrnego politycznie studenta historii, Adama Michnika. Trzeba było też odwagi, by ryzykując karierę uniwersytecką i prawo do pracy w dydaktyce i nauce (i tracąc je na czas jakiś) stanąć w roku 1968 po stronie studentów, trzepnąć legitymacją partyjną i przyznać, że się źle wybrało. Współuczestnictwo (i to od początku) w Komitecie Helsińskim, kiedyś nieformalnym i źle widzianym w PRL przez władzę, a tak zasłużonym dla obrony praw człowieka w Polsce, było także wyborem rzadkim. Środowisko prawnicze (poza garstką adwokatów może) niewielu wydało opozycjonistów (w przeciwieństwie do socjologów czy filozofów) i Janina Zakrzewska była jednym z
sześćdziesiątych bronić przed uniwersyteckim sądem dyscyplinarnym krnąbrnego politycznie studenta historii, Adama Michnika. Trzeba było też odwagi, by ryzykując karierę uniwersytecką i prawo do pracy w dydaktyce i nauce (i tracąc je na czas jakiś) stanąć w roku 1968 po stronie studentów, trzepnąć legitymacją partyjną i przyznać, że się źle wybrało. Współuczestnictwo (i to od początku) w Komitecie Helsińskim, kiedyś nieformalnym i źle widzianym w PRL przez władzę, a tak zasłużonym dla obrony praw człowieka w Polsce, było także wyborem rzadkim. Środowisko prawnicze (poza garstką adwokatów może) niewielu wydało opozycjonistów (w przeciwieństwie do socjologów czy filozofów) i Janina Zakrzewska była jednym z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego