Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
zaginęli bez wieści w wojennej zawierusze. Radości i łzom nie było końca.
- Coś podobnie banalnego i melodramatycznego - rzekł z przekonaniem Jaskier, wskazując palcem wzruszającą scenę - może zdarzyć się tylko w prawdziwym życiu. Gdybym spróbował w ten sposób zakończyć którąś z moich ballad, wykpiono by mnie bez litości.
- Niechybnie - potwierdził Zoltan. - Wszelakoż cieszy jakoś taki banał. Lżej sercu, gdy komuś dola podarzy, miast wciąż ujmować. No, baby mamy tedy z głowy. Wiedlim, wiedlim, aż dowiedlim. Chodźcie, nie ma co tu stać.
Wiedźmin miał przez chwilę ochotę zaproponować wstrzymanie się z odejściem, liczył bowiem, że któraś z kobiet uzna za stosowne i zechce
zaginęli bez wieści w wojennej zawierusze. Radości i łzom nie było końca. <br>- Coś podobnie banalnego i melodramatycznego - rzekł z przekonaniem Jaskier, wskazując palcem wzruszającą scenę - może zdarzyć się tylko w prawdziwym życiu. Gdybym spróbował w ten sposób zakończyć którąś z moich ballad, wykpiono by mnie bez litości. <br>- Niechybnie - potwierdził Zoltan. - Wszelakoż cieszy jakoś taki banał. Lżej sercu, gdy komuś dola podarzy, miast wciąż ujmować. No, baby mamy tedy z głowy. Wiedlim, wiedlim, aż dowiedlim. Chodźcie, nie ma co tu stać.<br>Wiedźmin miał przez chwilę ochotę zaproponować wstrzymanie się z odejściem, liczył bowiem, że któraś z kobiet uzna za stosowne i zechce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego