końcu zawyły razem psy sąsiada. Jutro dowiem się pewnie, że o tej godzinie ziemia drgnęła od "kolejnego wstrząsu uporządkowania". Ledwie dosłyszalny był ów szczególny szum kamienny w murze koło okna.<br>&lt;au&gt;Gustaw HERLING-GRUDZIŃSKI&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;page nr=45&gt; &lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt; PIELGRZYMKA &lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;"Bije godzina ranna,<br>Masy rzekły: Hosanna!"<br>&lt;au&gt;J. Słowacki&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Władysław Reymont jako początkujący pisarz został poddany przez Wydawnictwo Gebethnera takiemu sprawdzianowi: pójdzie z Pieszą Warszawską Pielgrzymką do Częstochowy i napisze reportaż. Poszedł, a zapis z tego wydarzenia zapoczątkował jego kontrakt z tym wydawcą trwający do końca życia.<br>Pierwszą Pielgrzymką z Warszawy do Częstochowy poprowadzili Paulini w roku 1711. Reymont wziął w niej udział w 183 lata później. Oto