Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
nią stało. Zaraz, może ona jest w piwnicy? Wiesz, w tym kufrze z dziecinnymi rzeczami po Grażynce. Przecież Grażynka bawiła się nią w nagrodę, gdy była grzeczna. Dlaczego pytasz?
- Bo stale myślę o Maleniu. O prowokacji. Nie mogę się otrząsnąć po tej wiadomości ze starej gazety.

Córka wróciła do prania. Wykręcała teraz w ręcznik moherowy sweter.
- Niepotrzebnie denerwujesz się, mamusiu. To ci szkodzi. Musisz dbać o serce, pamiętasz, co zalecał doktor? Złapali go i dobrze, a że dopiero teraz? Nie wiadomo zresztą, jak go osądzą. Rzecz przedawniona. Co ty właściwie masz do tego?
Marta poczuła, że rzeczywiście serce poczęło tłuc się
nią stało. Zaraz, może ona jest w piwnicy? Wiesz, w tym kufrze z dziecinnymi rzeczami po Grażynce. Przecież Grażynka bawiła się nią w nagrodę, gdy była grzeczna. Dlaczego pytasz?<br> - Bo stale myślę o Maleniu. O prowokacji. Nie mogę się otrząsnąć po tej wiadomości ze starej gazety.<br><br> Córka wróciła do prania. Wykręcała teraz w ręcznik moherowy sweter.<br> - Niepotrzebnie denerwujesz się, mamusiu. To ci szkodzi. Musisz dbać o serce, pamiętasz, co zalecał doktor? Złapali go i dobrze, a że dopiero teraz? Nie wiadomo zresztą, jak go osądzą. Rzecz przedawniona. Co ty właściwie masz do tego?<br> Marta poczuła, że rzeczywiście serce poczęło tłuc się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego