Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1937
drogę w pół drogi?

Czemuś łbem utkwił na cieniu?
Z trudem w twych barach się mieszczę!
Ciekawym, wieczysty leniu,
Dokąd poniesiesz mnie jeszcze?''

RĘKA

Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu
Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru,
Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu
Wszerz i wzwyż potworniała od żądzy bezmiaru.
Wypaczona od skwarów i pusta, jak dzieża,
Miażdżąc stawów hamulce, rosła mi i rosła,
Czując radość zawczasu ciosanego wiosła,
Co już w samym zapłodku śni morskie bezbrzeża!

Ręko, nadmierna Ręko,
W pięść modlitewną się złóż!
Męko, nadmierna Męko,
Zmalej i skurcz się i znuż!

My, co mamy dłoń większą nad zamiar
drogę w pół drogi?<br><br>Czemuś łbem utkwił na cieniu?<br>Z trudem w twych barach się mieszczę!<br>Ciekawym, wieczysty leniu,<br>Dokąd poniesiesz mnie jeszcze?''&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;RĘKA&lt;/&gt;<br><br>Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu<br>Kurczyło się, jak ochłap wyschłego moczaru,<br>Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu<br>Wszerz i wzwyż potworniała od żądzy bezmiaru.<br>Wypaczona od skwarów i pusta, jak dzieża,<br>Miażdżąc stawów hamulce, rosła mi i rosła,<br>Czując radość zawczasu ciosanego wiosła,<br>Co już w samym &lt;orig&gt;zapłodku&lt;/&gt; śni morskie &lt;orig&gt;bezbrzeża&lt;/&gt;!<br><br>Ręko, nadmierna Ręko,<br>W pięść modlitewną się złóż!<br>Męko, nadmierna Męko,<br>Zmalej i skurcz się i znuż!<br><br>My, co mamy dłoń większą nad zamiar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego