Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się asekurują, którzy używają odpowiedniego sprzętu. I słuchają mnie, gdy nie pozwalam im ryzykować.
- A pańskie podstawowe obowiązki?
- Żeby cali i zdrowi wrócili do domu. A tak poważnie - przede wszystkim, muszę dopilnować, by przed wyprawą mieli wyleczone zęby. Bo jak ich rozbolą w górach, mogę je im co najwyżej wybić. Wyrywać nie umiem, bo jestem urologiem. Ale mam o tyle łatwe zadanie, że znam ich wszystkich jak własną kieszeń. Wiem, jak dbają o siebie, na co chorują. Co nie zmienia faktu, że w razie jakichkolwiek kłopotów muszę ich leczyć.
- Dobrze pan funkcjonuje na wysokościach?
- Na tych, na których przebywam, zupełnie nieźle
się asekurują, którzy używają odpowiedniego sprzętu. I słuchają mnie, gdy nie pozwalam im ryzykować. <br>- A pańskie podstawowe obowiązki? <br>- Żeby cali i zdrowi wrócili do domu. A tak poważnie - przede wszystkim, muszę dopilnować, by przed wyprawą mieli wyleczone zęby. Bo jak ich rozbolą w górach, mogę je im co najwyżej wybić. Wyrywać nie umiem, bo jestem urologiem. Ale mam o tyle łatwe zadanie, że znam ich wszystkich jak własną kieszeń. Wiem, jak dbają o siebie, na co chorują. Co nie zmienia faktu, że w razie jakichkolwiek kłopotów muszę ich leczyć.<br>- Dobrze pan funkcjonuje na wysokościach?<br>- Na tych, na których przebywam, zupełnie nieźle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego