mnie tonem, saksofonem!<br> Profesor sobie dziś zatańczy<br> z mądrym Osiołkiem Porfirionem.<br>(wychodzi zza firanki i zbliża się do Porfiriona)<br><br>Osiołek Porfirion<br>(do Profesora):<br> Bączynder złoty, witam pana!<br> W czołobitnościach cały gnę się.<br> Cóż to za rozkosz niesłychana<br> spotkać się znów w "Zielonej Gęsi''!<br><br>Piekielny Piotruś<br>(w cylindrze):<br> Z gazem, panowie! Z biglem, panie!<br> Najprzód koszyczek, potem kółko.<br> Serwus, Alojzy! Szanowanie!<br> W ramiona moje pójdź, Gżegżółko.<br>(tańczy z Gżegżółką)<br><br>Wszyscy:<br> Supersymfonia! Superfosfat,<br> kiedy się frak z dekoltem styka.<br> Walczyk, ach, walczyk! Nocy boska!<br> Tańczmy więc całą noc walczyka.<br>(tańczą całą noc)<br><br>Zielona Gęś:<br> O, jakże jestem dziś wzruszona,<br> gdy znów pod moim starym