młode. Należeli do klanów, świadczyły o tym tatuaże na policzkach.<br>I znowu to dziwne uczucie. Magwer patrzył na twarze tych dwóch, może jego rówieśników, może i młodszych jeszcze chłopaków, których wyznaczono do spełnienia ofiary. Dlaczego ich?<br>Charkot wydobyty z gardła przebitego ostrzem włóczni.<br>Teraz już czas na ciebie. Teraz. Już. Za chwilę.<br>Koniec nie taki, jak sobie wymarzyłeś, głupcze. I życie nie takie, jakie chciałeś prowadzić. Za dużo zdrady, za dużo krwi, za dużo ucieczek.<br>- Nie żyje, Illan - odwrócili się od krzyża, ruszyli ku Magwerowi.<br>*<br>Doborowe powstańcze oddziały naparły na cofających się pospolitaków. Ci, którzy nie zawrócili lub nie pierzchli na boki