Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
młode. Należeli do klanów, świadczyły o tym tatuaże na policzkach.
I znowu to dziwne uczucie. Magwer patrzył na twarze tych dwóch, może jego rówieśników, może i młodszych jeszcze chłopaków, których wyznaczono do spełnienia ofiary. Dlaczego ich?
Charkot wydobyty z gardła przebitego ostrzem włóczni.
Teraz już czas na ciebie. Teraz. Już. Za chwilę.
Koniec nie taki, jak sobie wymarzyłeś, głupcze. I życie nie takie, jakie chciałeś prowadzić. Za dużo zdrady, za dużo krwi, za dużo ucieczek.
- Nie żyje, Illan - odwrócili się od krzyża, ruszyli ku Magwerowi.
*
Doborowe powstańcze oddziały naparły na cofających się pospolitaków. Ci, którzy nie zawrócili lub nie pierzchli na boki
młode. Należeli do klanów, świadczyły o tym tatuaże na policzkach.<br>I znowu to dziwne uczucie. Magwer patrzył na twarze tych dwóch, może jego rówieśników, może i młodszych jeszcze chłopaków, których wyznaczono do spełnienia ofiary. Dlaczego ich?<br>Charkot wydobyty z gardła przebitego ostrzem włóczni.<br>Teraz już czas na ciebie. Teraz. Już. Za chwilę.<br>Koniec nie taki, jak sobie wymarzyłeś, głupcze. I życie nie takie, jakie chciałeś prowadzić. Za dużo zdrady, za dużo krwi, za dużo ucieczek.<br>- Nie żyje, Illan - odwrócili się od krzyża, ruszyli ku Magwerowi.<br>*<br>Doborowe powstańcze oddziały naparły na cofających się pospolitaków. Ci, którzy nie zawrócili lub nie pierzchli na boki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego