FAUST</><br>- Badaj popioły! Czym badasz?<br>- Celsjuszem!<br>- Więc badaj palcem, a lepiej: wargami.<br> Słone?<br>- Gorące!... Miękkie jak aksamit...<br>- Widać, trafiłeś na królewską duszę.<br><br>- Jak tam robota?<br>- Teraz w occie muszę<br> Rozpuścić ździebko. Zjawią się poddani...<br>- Bądź ostrożniejszy! Z tych związków dynamit<br> Mieszano często ku wspólnej otusze...<br><br>- Mefisto!<br>- Słucham?<br>- Mamy ziąb, kostnienie,<br> Za chwilę - rozpacz, potem mord wygrzebię...<br> Lecz to nie ludzi, to zjawisk są cienie!<br><br>- Jest tyle w chemii, ile człowiek nie wie,<br> A chemia mówi prostą rzecz uczenie:<br> To jest w popiele, co stygnie u ciebie.</><br><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>SONETY SZARE</><br><br><br>I<br><br><tit>NAUKA CHODZENIA</><br>A jesteś ziemia. Glina, ołów, sól -<br>Jedwab popiołu, ciepła rozkosz bagien