kolanach mojego małego 1,5-rocznego synka, z jaką zdumiewającą przyjemnością nosi go całe wieczory na rękach, opowiada mu coś, a on, zauroczony, trzęsący się z zachwytu, zakochany, nie pozwala jej ani na chwilę zająć się czym innym.<br>Patrzę, patrzę i myślę jak ją wychowałam. Czy ma szansę być szczęśliwa?<br>Za chwilę urodzę znów, "nowe" małe dziecko. Wszystko co mam robić dalej, jak wygląda moje życie, nowy dom, wszystkie moje myśli są poświęcone tym dwojgu małym dzieciom, z których jedno już jest z nami, a na drugie czekamy. Całe moje życie zawodowe, prywatne, decyzje, uczucia, styl życia jest im podporządkowany.<br>Jej, nigdy