Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
tak bez guzika paradować.
- Co znowu, pani Heleno... Z jakiej racji?
- Dawaj pan... Z racji czy bez, guzik mogę panu przyszyć. Starszy człowiek bez opieki. Żal patrzeć...
Pan Walczak ociągając się zdejmuje kurtkę. Wdowa po nieboszczyku Franku wyjmuje z torebki parę guzików, dobiera najodpowiedniejszy, po czym zabiera się do szycia.
- Zacna z pani osoba, pani Heleno - mówi kolejarz. - Nieboszczyk mąż miał z pani pociechę.
- E, tam... Czy taki się pozna? Mój pierwszy mąż to był anioł, nie człowiek. Jak Boga kocham. A Franek, choć to niby i kierownik urzędu pocztowego, owszem, nie można powiedzieć, ale charakter miał jakiś taki niekulturalny. Ani
tak bez guzika paradować.<br>- Co znowu, pani Heleno... Z jakiej racji?<br>- Dawaj pan... Z racji czy bez, guzik mogę panu przyszyć. Starszy człowiek bez opieki. Żal patrzeć...<br>Pan Walczak ociągając się zdejmuje kurtkę. Wdowa po nieboszczyku Franku wyjmuje z torebki parę guzików, dobiera najodpowiedniejszy, po czym zabiera się do szycia.<br>- Zacna z pani osoba, pani Heleno - mówi kolejarz. - Nieboszczyk mąż miał z pani pociechę.<br>- E, tam... Czy taki się pozna? Mój pierwszy mąż to był anioł, nie człowiek. Jak Boga kocham. A Franek, choć to niby i kierownik urzędu pocztowego, owszem, nie można powiedzieć, ale charakter miał jakiś taki niekulturalny. Ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego