Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
w jej życiu okres jaskrawego protestu. Zamarłem ze szklanką w ręku. Renata parsknęła śmiechem. Tego się nie spodziewałem. Mnie chodziło o uściski, pieszczoty i o łezkę sentymentu.
- A gdzieś ty bywał, Jasiu?
- Odwiedziłem rodziców w Łodzi - odparłem. - Nie widzieli mnie kilka lat.
- Aha... stąd ten piękny garnitur - domyśliła się Renata. - Zadowoleni z synka?
- Nie bardzo - przyznałem i wstałem z krzesła.
- Renata... - wybąkałem. - Stęskniłem się za tobą.
Renata spojrzała na mnie i pokazała mi język.
- I dlatego ode mnie zwiałeś - stwierdziła. - Pewno bronisz się przed wielką miłością. Dlaczego wróciłeś?
- Bo cię kocham.
- Potrzebujesz pieniędzy, mieszkania i pracy, prawda?
Podszedłem do niej i
w jej życiu okres jaskrawego protestu. Zamarłem ze szklanką w ręku. Renata parsknęła śmiechem. Tego się nie spodziewałem. Mnie chodziło o uściski, pieszczoty i o łezkę sentymentu.<br>- A gdzieś ty bywał, Jasiu?<br>- Odwiedziłem rodziców w Łodzi - odparłem. - Nie widzieli mnie kilka lat.<br>- Aha... stąd ten piękny garnitur - domyśliła się Renata. - Zadowoleni z synka?<br>- Nie bardzo - przyznałem i wstałem z krzesła.<br>- Renata... - wybąkałem. - Stęskniłem się za tobą.<br>Renata spojrzała na mnie i pokazała mi język.<br>- I dlatego ode mnie zwiałeś - stwierdziła. - Pewno bronisz się przed wielką miłością. Dlaczego wróciłeś?<br>- Bo cię kocham.<br>- Potrzebujesz pieniędzy, mieszkania i pracy, prawda?<br>Podszedłem do niej i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego