przeszłość i rzucą swój wysiłek dla dobra tej, dla której, jak Polska długa i szeroka, grobami wyznaczyli szlak do wolności "stojąc z bronią u nogi ".<br>Daleki jestem od optymizmu. Nie wierzę, że kiedykolwiek w przyszłości odważę się podpisać list do szanownej redakcji pełnym imieniem i nazwiskiem. kpr. podch. b. AK Zaduma<br>Jerzy stał z kartkami w rękach. Patrzył na stół, jakby szukał miejsca na trzech rozłożonych stertach. Nagle zasłonił sobie twarz rękami, mocno, jak człowiek ogłuszony, potrząsnął głową i powiedział jakimś suchym, drewnianym głosem:<br>- Do roboty, panowie.<br><tit>VII</><br>Zajmowali piękną willę na letniskowym, eleganckim przedmieściu Hamburga. Bramy strzegła okrągła blaszana wywieszka