Myjąca życie.<br>Wieżo kościołów,<br>Szczytem i aktem strzelistym<br>Uwidoczniona w błękicie.<br><br>Bij w serce me jak w naczynie,<br>Co samo sobie wystarcza,<br>Wstępuj pożogą,<br>Niech szczękiem spłynie,<br>Gnie się i łamie jak tarcza<br>Pod twoją złoconą nogą.<br><br>O, jeśli Jakuba schody<br>Wyściela gorące słowo<br>Aż do <orig>niebiosów</> -<br>Zniszcz moje chłody!<br>Zalewaj płomienną mową<br>Miarowy dźwięk mego głosu.<br><br>O, Pani Doskonałości!<br>Duszo i ciało z diamentu -<br>Mą słabość wzniosłą<br>Mieczem miłości<br>Przemierz i połam do szczętu,<br>Jak gałąź nazbyt wyrosłą.</><br><br><div1><tit1>DOLOR ANTE LUCEM<br>(z Aleksandra Błoka)</><br><br>W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,<br>Pragnący śmierci, nie czekam już na nic.<br>I znów dzień wstaje