pierwszy Hunt przestępował ten próg.<br>Gaspar starannie zamknął drzwi. <br>- To bezpieczny pokój - powiedział, podsuwając Huntowi fotel. - Nigdy nie zamontowałem tu nawet sieci ubezpieczenia. Transmisje telefoniczne są ekranowane. <br>- Rozumiem, tutaj negocjujesz wysokość łapówek.<br>Tito zaśmiał się uprzejmie. Zaproponował drinka, cygaro, pytał o zdrowie, o akcje, o Netsów, tylko nie o pracę. Zanim spadł z głośnym westchnieniem w swoje siedziszcze, lśniący czarną skórą tron, zmniejszył do połowy natężenie światła gazowych lamp naściennych. Tak układały się wektory mody: im coś potencjalnie bardziej niebezpieczne i zakazane przez prawo - tym mniejsza liczba ludzi może sobie na to pozwolić. Lampy gazowe dawały przyjemne, miękkie światło, pulsujące w