Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
w Rzymie na targu niewolniczym. Choć już półtora roku minęło od tego czasu, Kalias wśród tysięcy innych rozpoznałby ten głos i śmiech. Co teraz będzie?
Milon opanował snadź niewczesny wybuch wesołości, bo odpowiedział dość grzecznie:
- Dziś obejrzymy kosztowności, jutro przeliczymy. Z powodu pomyślnego zakończenia rokowań wyprawię dla miłych gości ucztę. Zaraz też poślę po statki, by szykowały się do drogi z wami. Chodźmy na wasz statek.
Oglądanie darów nie trwało zbyt długo. Milon, któremu rozbłysły oczy na widok tylu kosztowności, głosem i ruchami starał się okazać obojętność i lekceważenie. Przeszedł szybko obok koszy wiklinowych, w których mieściły się drobne przedmioty, ledwie
w Rzymie na targu niewolniczym. Choć już półtora roku minęło od tego czasu, Kalias wśród tysięcy innych rozpoznałby ten głos i śmiech. Co teraz będzie?<br>Milon opanował snadź niewczesny wybuch wesołości, bo odpowiedział dość grzecznie:<br> - Dziś obejrzymy kosztowności, jutro przeliczymy. Z powodu pomyślnego zakończenia rokowań wyprawię dla miłych gości ucztę. Zaraz też poślę po statki, by szykowały się do drogi z wami. Chodźmy na wasz statek.<br>Oglądanie darów nie trwało zbyt długo. Milon, któremu rozbłysły oczy na widok tylu kosztowności, głosem i ruchami starał się okazać obojętność i lekceważenie. Przeszedł szybko obok koszy wiklinowych, w których mieściły się drobne przedmioty, ledwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego