Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
tak że namacał ją
zimną ręką w sianie. Podniósł i przycisnął do piersi.
- Zawsze, gdy nas potrzeba, można nas tu zastać - powiedział. - To
ty. Ty zostałaś, żeby to wszystko widzieć. Żeby być ze mną, tak jak ja
byłem z tobą przez wszystkie zimy i wszystkie lata. Teraz zostajemy
znowu razem. Zaraz będzie odwilż. Zaraz się wszystko zmieni. A niedługo
zakwitną pierwsze jabłonki. Będzie biało jak w zimie. Ale weselej i
pachnąco jak na weselu. Wrócą ptaki, z którymi ty nie chcesz odlatywać
do ciepłych krajów, bo wolisz Starego... o, jestem już za stary nawet dla
ciebie. Na pewno mnie nie zjesz
tak że namacał ją<br>zimną ręką w sianie. Podniósł i przycisnął do piersi.<br> - Zawsze, gdy nas potrzeba, można nas tu zastać - powiedział. - To<br>ty. Ty zostałaś, żeby to wszystko widzieć. Żeby być ze mną, tak jak ja<br>byłem z tobą przez wszystkie zimy i wszystkie lata. Teraz zostajemy<br>znowu razem. Zaraz będzie odwilż. Zaraz się wszystko zmieni. A niedługo<br>zakwitną pierwsze jabłonki. Będzie biało jak w zimie. Ale weselej i<br>pachnąco jak na weselu. Wrócą ptaki, z którymi ty nie chcesz odlatywać<br>do ciepłych krajów, bo wolisz Starego... o, jestem już za stary nawet dla<br>ciebie. Na pewno mnie nie zjesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego