Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
organizacyjnej. Dyskusja nieciekawa.

CZTERNASTY MIESIĄC

Wtorek, 1 września 1981 r.
Maciej idzie do Liceum im. Batorego. Po raz pierwszy widziałem, jak ciężko pracował, przygotowując się do egzaminu i bardzo mi tą umiejętnością pracy zaimponował. To pierwszy wyraźny sygnał dorosłości.
Napisałem do numeru zjazdowego krótki tekst od redakcji - "Zjazd dla Polski". Zawarłem w nim ostrzeżenie przed pustą retoryką. Byłoby niedobrze, gdyby słowa przywaliły sprawy. A im trudniejsze sprawy, tym większa pokusa ucieczki w słowa. To jest łatwe. Koło południa przychodzi Cywiński z artykułem "Ludzie wolni" - dobre moralizatorstwo polityczne, chwilami przypomina homilię. Mazowiecki natomiast ciężko rodzi swój tekst. Trwa to do późnego popołudnia
organizacyjnej. Dyskusja nieciekawa.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;CZTERNASTY MIESIĄC&lt;/&gt;<br><br>Wtorek, 1 września 1981 r. <br>Maciej idzie do Liceum im. Batorego. Po raz pierwszy widziałem, jak ciężko pracował, przygotowując się do egzaminu i bardzo mi tą umiejętnością pracy zaimponował. To pierwszy wyraźny sygnał dorosłości. <br>Napisałem do numeru zjazdowego krótki tekst od redakcji - "Zjazd dla Polski". Zawarłem w nim ostrzeżenie przed pustą retoryką. Byłoby niedobrze, gdyby słowa przywaliły sprawy. A im trudniejsze sprawy, tym większa pokusa ucieczki w słowa. To jest łatwe. Koło południa przychodzi Cywiński z artykułem "Ludzie wolni" - dobre moralizatorstwo polityczne, chwilami przypomina homilię. Mazowiecki natomiast ciężko rodzi swój tekst. Trwa to do późnego popołudnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego