Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
otwierając oczy.
Przemyłem się w prawie mroźnej wodzie, aby zatamować krew.
Namydlając twarz powtórnie, sięgnąłem po brzytwę.
Moja głowa znowu weszła między te dwa domy.
Próbowałem przesunąć lustro stojące na cembrowinie.
Nic nie pomagało.
Ciągle się widziałem między tymi dwoma domami.
Przeto zabierając lustro z cembrowiny, wyniosłem się pod sad.
Zawiesiłem je w koronie paroletniej jabłonki.
Wprawdzie pod sadem było ciemniej, że ledwie mogłem się dojrzeć w liściach, czerwonych jabłkach i w osypującym się w koronę szczepu porannym obłoku, ale wolałem się golić na pamięć, niż znowu przymykać oczy, żeby dojrzeć w tych dwóch domach rozrzucone we śnie dziewczyny.
Ponieważ było
otwierając oczy.<br> Przemyłem się w prawie mroźnej wodzie, aby zatamować krew.<br> Namydlając twarz powtórnie, sięgnąłem po brzytwę.<br> Moja głowa znowu weszła między te dwa domy.<br> Próbowałem przesunąć lustro stojące na cembrowinie.<br> Nic nie pomagało.<br> Ciągle się widziałem między tymi dwoma domami.<br> Przeto zabierając lustro z cembrowiny, wyniosłem się pod sad.<br> Zawiesiłem je w koronie paroletniej jabłonki.<br> Wprawdzie pod sadem było ciemniej, że ledwie mogłem się dojrzeć w liściach, czerwonych jabłkach i w osypującym się w koronę szczepu porannym obłoku, ale wolałem się golić na pamięć, niż znowu przymykać oczy, żeby dojrzeć w tych dwóch domach rozrzucone we śnie dziewczyny.<br> Ponieważ było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego