Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
Plugawi się toto w gadaniu jak młody pies w ekstrementach. Une sorte de Raspiutę, czy co?
SAJETAN
Cichojcie, sucze sadła zjełczałe. Zupełny brak dowcipu i wszelkich pomysłów, psiakrew!
Pojawia się tablica: "Nuda coraz gorsza", na miejsce poprzedniej, która znika
A jednak świat jest nieprzebranym w swej piękności - mówcie, co chciecie. Ździebełko każde, każde gówienko najmniejsze, co życie daje roślinkom, każde splunięcie na tle grozy spiętrzonej wschodnich obłoków w letnie popołudnie, gdy królują z wolna w lewo i prawo, na wypuczonych w zastygłych kształtach wybuchach wściekłości materii martwej, że jako taka żywą być nie może.
PUCZYMORDA
Dość - wyrzygam się.
SAJETAN
Dobrze - ale
Plugawi się toto w gadaniu jak młody pies w ekstrementach. Une sorte de Raspiutę, czy co?<br> SAJETAN<br>Cichojcie, sucze sadła zjełczałe. Zupełny brak dowcipu i wszelkich pomysłów, psiakrew!<br> Pojawia się tablica: "Nuda coraz gorsza", na miejsce poprzedniej, która znika<br>A jednak świat jest nieprzebranym w swej piękności - mówcie, co chciecie. Ździebełko każde, każde gówienko najmniejsze, co życie daje roślinkom, każde splunięcie na tle grozy spiętrzonej wschodnich obłoków w letnie popołudnie, gdy królują z wolna w lewo i prawo, na wypuczonych w zastygłych kształtach wybuchach wściekłości materii martwej, że jako taka żywą być nie może.<br> PUCZYMORDA<br>Dość - wyrzygam się.<br> SAJETAN<br>Dobrze - ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego