Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
człowiek myśli o własnej śmierci, wiele go w tych myślach przeraża. Staje wobec wielkiej niewiadomej. Na pewno wie jedynie to, że jako istota fizyczna ulegnie zupełnemu zniszczeniu - i bardzo trudno mu się z tym pogodzić, bo przez całe życie właśnie wokół swojej fizycznej powłoki budował bardzo istotną część swojego "ja". Zgoda na to, by z "jeszcze ciepłego" ciała wycinano rozmaite narządy, może być odczuwana jako coś w rodzaju samozagłady, pomocy w owym niszczeniu swojej osoby, czego się tak nie chce. To koszmarnie trudne. A cóż dopiero powiedzieć o rodzinie, zdrętwiałej z bólu po świeżej śmierci, która ma do tego dodawać jeszcze
człowiek myśli o własnej śmierci, wiele go w tych myślach przeraża. Staje wobec wielkiej niewiadomej. Na pewno wie jedynie to, że jako istota fizyczna ulegnie zupełnemu zniszczeniu - i bardzo trudno mu się z tym pogodzić, bo przez całe życie właśnie wokół swojej fizycznej powłoki budował bardzo istotną część swojego "ja". Zgoda na to, by z "jeszcze ciepłego" ciała wycinano rozmaite narządy, może być odczuwana jako coś w rodzaju samozagłady, pomocy w owym niszczeniu swojej osoby, czego się tak nie chce. To koszmarnie trudne. A cóż dopiero powiedzieć o rodzinie, zdrętwiałej z bólu po świeżej śmierci, która ma do tego dodawać jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego