mówią.<br><page nr=351> <br>Szczęsny poniupił się, patrząc pod nogi : - Ano, mówią... - Wszyscy trzej go osaczyli. Mormul ofuknął:<br>- Ty nie kręć! Gadaj, co wiesz, bo to sprawa państwowa! - Wiem, że państwowa. Panowie z tego żyją, nagrodę dostaną, a ja co? Żeby choć na czterdziestkę...<br>Policjant chrząknął: - Tak, to ja rozumiem. - Tajniak wyjął złotówkę.<br>- Zgoda, a więc?<br>Szczęsny, zerknąwszy na pieniądz, bąknął urażony: - Złoty pięćdziesiąt kosztuje.<br>Roześmieli się: - Patrzcie go, ceny się trzyma! Z białą główką chce i - Tajniak dołożył pół złotego.<br>- Jak powiesz - już go tykał, pobrzękując monetami na dłoni - to będzie czterdziestka z baleronem, no?<br>- Kiedy ja, proszę szefa, dokumentnie nie wiem, czy