procesie wytoczonym przez &lt;name type="person"&gt;Szymona Szurmieja&lt;/&gt;, dyrektora &lt;name type="org"&gt;Teatru Żydowskiego&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Robertowi Czajkowskiemu&lt;/&gt; (na zdjęciu), sekretarzowi &lt;name type="org"&gt;Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów&lt;/&gt;. Rok temu na zebraniu towarzystwa &lt;name type="person"&gt;Czajkowski&lt;/&gt; oskarżył &lt;name type="person"&gt;Szurmieja&lt;/&gt; o powiązania z gangiem pruszkowskim. O znajomości &lt;name type="person"&gt;Szurmieja&lt;/&gt; z bossem gangu napisał sam &lt;name type="person"&gt;"Słowik"&lt;/&gt; w swojej książce. Ponoć to dzięki niemu mógł wziąć ślub w &lt;name type="place"&gt;Ziemi Świętej&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Szurmiej&lt;/&gt; zapewnia, że nie zna &lt;name type="person"&gt;"Słowika"&lt;/&gt;.<br>Proces odroczono. Teraz sąd zdecyduje, czy następna rozprawa z bossem &lt;name type="place"&gt;Pruszkowa&lt;/&gt; w roli głównej odbędzie się w superbezpiecznej sali na &lt;name type="place"&gt;ul. Kocjana&lt;/&gt;, gdzie toczyły się wszystkie procesy gangsterów.<br>&lt;au&gt;MW&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Policjanci zatrzymali panią sędzię, gdy pijana siadała za kierownicą&lt;/&gt;<br>Była sędzia przemyskiego sądu rejonowego interweniowała