Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
drzwi i próbuję przekręcić klucz w zamku. Nie pasuje. Więc mówiła prawdę.
Wracam na łóżko. Pachnie chlorkiem, stęchlizną. Po chwili uspokoiłem się trochę. Wymyślam sobie od idiotów, ale mimo to ciągle widzę jej twarz i słyszę śmiech czy raczej gardłowy chichot. Wstaję, otwieram walizkę, wyjmuję mydło, ręcznik i myję się. Zimna woda dobrze mi robi.
Długo stoję nagi pod drzwiami. Z dołu dochodzą dźwięki muzyki, pijackie śpiewy i krzyki. Gaszę światło. Gwałtowna ciemność. Stoję w niej nieruchomy, bosy, z wciąż łomocącym sercem. Po chwili majaczą kontury szafy, łóżka i stołu, wydobyte słabym blaskiem sierpniowej nocy.
Na palcach, jak złodziej, skradam się
drzwi i próbuję przekręcić klucz w zamku. Nie pasuje. Więc mówiła prawdę. <br>Wracam na łóżko. Pachnie chlorkiem, stęchlizną. Po chwili uspokoiłem się trochę. Wymyślam sobie od idiotów, ale mimo to ciągle widzę jej twarz i słyszę śmiech czy raczej gardłowy chichot. Wstaję, otwieram walizkę, wyjmuję mydło, ręcznik i myję się. Zimna woda dobrze mi robi. <br>Długo stoję nagi pod drzwiami. Z dołu dochodzą dźwięki muzyki, pijackie śpiewy i krzyki. Gaszę światło. Gwałtowna ciemność. Stoję w niej nieruchomy, bosy, z wciąż łomocącym sercem. Po chwili majaczą kontury szafy, łóżka i stołu, wydobyte słabym blaskiem sierpniowej nocy.<br>Na palcach, jak złodziej, skradam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego