Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
do siebie.
- Parafia - wybrzydza jakiś potakiewicz.
- Nie jestem pewien czy Henessy z kawiorem na tartince jest najwłaściwszym wstępem, może powinni doć campari lub inny aperitif - zwierza wykwintne rozterki besserwisser.
- Kawior jest właściwy zawsze i o każdej porze - wtrąca się przdchodząca obok dama z brylantem wielkości ziarna bobu, na grubym palcu.
Zimny bufet zastawiono w sąsiednim pomieszczeniu, na razie jednak nikto nie zaprasza tam gości. Podobno spóźnia się ktoś bardzo ważny ze sfer rządowych. Cóż, punktualność jest grzecznością królów.
Kelner w smokingu obnosi koniak i kęsy żytniego chleba lśniącego czarną ikrą. Jego taca zdaje się niewyczerpana. Znika niezauważenie i z odrodzoną zawartością znowu
do siebie.<br>- Parafia - wybrzydza jakiś potakiewicz.<br>- Nie jestem pewien czy Henessy z kawiorem na tartince jest najwłaściwszym wstępem, może powinni doć campari lub inny aperitif - zwierza wykwintne rozterki besserwisser.<br>- Kawior jest właściwy zawsze i o każdej porze - wtrąca się przdchodząca obok dama z brylantem wielkości ziarna bobu, na grubym palcu.<br>Zimny bufet zastawiono w sąsiednim pomieszczeniu, na razie jednak nikto nie zaprasza tam gości. Podobno spóźnia się ktoś bardzo ważny ze sfer rządowych. Cóż, punktualność jest grzecznością królów.<br>Kelner w smokingu obnosi koniak i kęsy żytniego chleba lśniącego czarną ikrą. Jego taca zdaje się niewyczerpana. Znika niezauważenie i z odrodzoną zawartością znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego