Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
tak zawzięcie,
Że okręt po okręcie
Wypływał, Szwedów tropił
I niedobitków topił,
Bo wierzcie - takich płuc
Nie miewał żaden wódz.

Walczyłem tak dwa lata
Na różnych morzach świata,
Chińczyków zwyciężyłem,
Amerykę odkryłem
I jeszcze jeden ląd,
Lecz go nie widać stąd.

Raz siedzę na pokładzie,
A okręt mój się kładzie.
Zlatuję w nurty słone,
"No - myślę - już skończone."
Bo okręt z szumem fal
Popłynął sobie w dal.

Historia niewesoła -
Rozglądam się dokoła,
A tu rekinów stado
Już grozi mi zagładą
I pruje siną głąb,
I chce mnie wziąć na ząb.

A jeden z nich, złowrogi,
Już chwyta mnie za nogi
I
tak zawzięcie,<br>Że okręt po okręcie<br>Wypływał, Szwedów tropił<br>I niedobitków topił,<br>Bo wierzcie - takich płuc<br>Nie miewał żaden wódz.<br><br>Walczyłem tak dwa lata<br>Na różnych morzach świata,<br>Chińczyków zwyciężyłem,<br>Amerykę odkryłem<br>I jeszcze jeden ląd,<br>Lecz go nie widać stąd.<br><br>Raz siedzę na pokładzie,<br>A okręt mój się kładzie.<br>Zlatuję w nurty słone,<br>"No - myślę - już skończone."<br>Bo okręt z szumem fal<br>Popłynął sobie w dal.<br><br>Historia niewesoła -<br>Rozglądam się dokoła,<br>A tu rekinów stado<br>Już grozi mi zagładą<br>I pruje siną głąb,<br>I chce mnie wziąć na ząb.<br><br>A jeden z nich, złowrogi,<br>Już chwyta mnie za nogi<br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego