weszła Sylwia! Zaczekam trochę i popatrzę... Już ona wie, co w niej dobre... Krótszej spódniczki nie mogła włożyć... Nie śliń się tak, Euzebku, bo wszyscy to zauważą... może wybierz jeszcze jakiegoś sandłicza.<br><br>"To świetny pomysł... możesz mnie odwieźć, ale nie będę schodziła na parking. Poczekaj na mnie w bocznej uliczce". Znaczy się, myśli dziewczyna... przewiduje. Nie tylko ma nogi i buzię, ale jeszcze coś w tej swojej łepetynie... No i ma rację, bo ja w sumie też nie chciałbym, żeby mnie widzieli z piękną Sylwią, ale znaczy to również, że piękna Sylwia myśli, że coś z tego może i będzie, z czym