Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Prudnicki
Nr: 11.10 (45)
Miejsce wydania: Prudnik
Rok: 2004
wraz z surówkami i warzywami. To nie żart! Wręcz przeciwnie informacje z pierwszej ręki, które można otrzymać w pierwszym lepszym zakładzie karnym, bądź też Areszcie Śledczym.
Ja nie mówię, bo przecież to w dalszym ciągu jest człowiek, nawet wtedy, kiedy trafi do więzienia. Jednak to, co słyszę przerasta moją cierpliwość. Zupa w areszcie nie może się powtarzać przez kilkanaście dni, po prostu nie chce mi się w to wierzyć. Zarabiam wspólnie z mężem około 2 tysięcy złotych jednak na taki luksus nie mogę sobie pozwolić - wypowiada się z niedowierzaniem 35-letnia pani Kasia z Prudnika.
Osoby skazane, utrzymywane z naszych podatków
wraz z surówkami i warzywami. To nie żart! Wręcz przeciwnie informacje z pierwszej ręki, które można otrzymać w pierwszym lepszym zakładzie karnym, bądź też Areszcie Śledczym. <br>Ja nie mówię, bo przecież to w dalszym ciągu jest człowiek, nawet wtedy, kiedy trafi do więzienia. Jednak to, co słyszę przerasta moją cierpliwość. Zupa w areszcie nie może się powtarzać przez kilkanaście dni, po prostu nie chce mi się w to wierzyć. Zarabiam wspólnie z mężem około 2 tysięcy złotych jednak na taki luksus nie mogę sobie pozwolić - wypowiada się z niedowierzaniem 35-letnia pani Kasia z Prudnika.<br>Osoby skazane, utrzymywane z naszych podatków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego