innym formom, albo przeciwnie, przyrasta, bogaci się, wchłaniając, co tylko pozwoli się wchłonąć! Tak również z nowoczesnością, która - rzecz jasna - była już od początku pojęciem czy stylem nader mętnym. Co właściwie rozumie się w Ferydurke pod nowoczesnością? Najpierw kult postępu, zaufanie do nauki, demokracji, techniki, co zmieni i polepszy życie... Związały się one - po wstrząsach pierwszej wojny - z obyczajowymi zmianami, z głębokości których nie bardzo już zdajemy sobie sprawy. Ale w latach trzydziestych "dancing, kajak, Ameryka" (F 104) zaczynają kojarzyć się inaczej - i groźniej: niechęć pensjonarki do wszelkiej prywatności łączyła ją - w oczach nieszczęsnego amanta - <q>"z Europą, z Ameryką, z Hitlerem, Mussolinim