to do niego.<br>A może w teatrze nie potrzeba orłów..<br><br><tit>Marian Hemar</> - nie znałem go, ale jedną rzecz powiedziałbym, o której nikt nie wie.<br>Wiąże się to z Mikicińskim.<br>To taki facet, który był honorowym konsulem Chile w Warszawie, wtedy, kiedy weszli Niemcy.<br>I Niemcy go uznali, a to był Żyd.<br>Był tym honorowym konsulem, widywał się z gestapowcami,i jeździł do Paryża.<br>Tam poznał się z nim profesor Kot, i przez niego przesyłał tutaj, do armii podziemnej, pieniądze, wskazania, rozkazy.<br>I on wszystko doręczał, wywiązywał się z tego doskonale.<br>Pisał też o tym Olgierd Terlecki.<br>Wszystko załatwiał, nie można mu