przyjazne schronienie w Paryżu, nadal był niespokojny, jakby<br>przeczuwał to, co<br>może nastąpić. W maju 1940 roku, już w obliczu niemieckiego<br>zagrożenia, opuścił<br>Paryż i przez Arcachon i Bordeaux wyjechał do Portugalii, a<br>potem do Brazylii<br>i w 1942 roku do Stanów Zjednoczonych. Tam zastają go wieści o masowej<br>likwidacji Żydów polskich. Myśli biegną wówczas do Polski, w<br>której pozostała<br>chora matka. I wtedy, w pierwszą rocznicę powstania w getcie<br>warszawskim, pisze<br>Tuwim wstrząsający aż do bólu wielki tren zatytułowany My, Żydzi<br>Polscy... To<br>niepowtarzalne posłanie szybko staje się znane w środowiskach<br>żydowskich obu<br>Ameryk, potem dociera do Europy. W Londynie