Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
się na nogach trzymał. Jeszcze tylko zobaczył, jak z tego tłumu tańczących patrzą na niego duże, czarne oczy Lońki, małego Żyda, co go jeszcze przed wojną w szkole uczył. Puściło w nim wszystko i uciekł...
- Wie pan - mówi starszy pan w karczmie nad Witną popijając wino - nas to przez tych Żydów w Rosi z naszego własnego domu, takiego pięknego dużego, Niemcy wysiedlili! A tyle, co ja tam miałem zrobione! Ale nic, dali nam inne mieszkanie, trochę za gettem, bo tam gdzie ja mieszkałem, to prawie sami Żydzi mieszkali. O! I dobrzy Żydzi byli i źli, i bogaci i biedni, jak to
się na nogach trzymał. Jeszcze tylko zobaczył, jak z tego tłumu tańczących patrzą na niego duże, czarne oczy Lońki, małego Żyda, co go jeszcze przed wojną w szkole uczył. Puściło w nim wszystko i uciekł...<br>&lt;q&gt;- Wie pan&lt;/&gt; - mówi starszy pan w karczmie nad Witną popijając wino &lt;q&gt;- nas to przez tych Żydów w Rosi z naszego własnego domu, takiego pięknego dużego, Niemcy wysiedlili! A tyle, co ja tam miałem zrobione! Ale nic, dali nam inne mieszkanie, trochę za gettem, bo tam gdzie ja mieszkałem, to prawie sami Żydzi mieszkali. O! I dobrzy Żydzi byli i źli, i bogaci i biedni, jak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego