kolporterem "Małego Dziennika" i "Rycerza Niepokalanej". Przed Bożym Narodzeniem Chciuk i jego harcerze sprzedawali ryby akademickie. Nie kupuj u Żyda, kupuj ryby akademickie, dochód dla naszych studentów! Żeby bili Żydów na uniwersytetach. Rozlepiali na płotach wezwanie pułkownika Koca, żeby bojkotować Żydów. Państwowa rafineria "Polmin", największa, trzy tysiące ludzi, nie zatrudniała Żydów. Pracownicy "Polminu" mieszkali w swojej kolonii, dowozili dzieci autobusem do szkoły. Naziści. Do mojej klasy chodzili synowie inżynierów - Jankowski, Kozłowski, Denasiewicz - i synowie majstra Kusia, dwa tumany, zostali potem folksdojczami i widziałem ich na ulicy - brązowe koszule, bagnety, tata i synkowie. Seremak, też patriota, służył w kripo i łapał Żydów