Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gdzie dawniej groby, biegnie dzisiaj droga. Uważa, że niszczenie łemkowskich cmentarzy to działanie usankcjonowane przez polskie władze.
Michał Sandowicz polemizuje: - Sprawę cmentarzy niektórzy wyolbrzymiają. Przecież to naturalne, że skoro przez tyle lat nie było tam Łemków, niedoglądane cmentarze zarosły drzewami, a groby rozpadły się. Podobnie stało się z miejscami pochówku Żydów i Niemców.

Czaszka w trawie

Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej

Dyrektor rzeszowskiego oddziału AWRSP Zygmunt Sosnowski broni się przed zarzutami o frymarczenie łemkowskimi nekropoliami: - Grunty przekazali nam wojewodowie. Nie poinformowali o jakichkolwiek miejscach pochówku sprzed 50 lat. Nie były uwidocznione w żadnych ewidencjach. Zidentyfikowanie tych miejsc jako cmentarzy też nie
gdzie dawniej groby, biegnie dzisiaj droga. Uważa, że niszczenie łemkowskich cmentarzy to działanie usankcjonowane przez polskie władze.<br>Michał Sandowicz polemizuje: - Sprawę cmentarzy niektórzy wyolbrzymiają. Przecież to naturalne, że skoro przez tyle lat nie było tam Łemków, niedoglądane cmentarze zarosły drzewami, a groby rozpadły się. Podobnie stało się z miejscami pochówku Żydów i Niemców.<br><br>&lt;tit&gt;Czaszka w trawie&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej&lt;/&gt;<br><br>Dyrektor rzeszowskiego oddziału AWRSP Zygmunt Sosnowski broni się przed zarzutami o frymarczenie łemkowskimi nekropoliami: - Grunty przekazali nam wojewodowie. Nie poinformowali o jakichkolwiek miejscach pochówku sprzed 50 lat. Nie były uwidocznione w żadnych ewidencjach. Zidentyfikowanie tych miejsc jako cmentarzy też nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego