Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Dawid. - Odpowiedziałem odmownie.
Teraz z kolei wszystkie pięć foteli wydało nieartykułowany okrzyk. Zaległa cisza
.
Z jednego z foteli rozległ się dobroduszny rechot: - Kolega raczy żartować. He-he! Kapitalny żart! - Myli się pan, kolego - odciął oschle mister Dawid. - Nie żartuję bynajmniej. Nie wiem, czy wszystkim panom znane są warunki, z którymi Żydzi łączą proponowaną nam przysługę. Delegaci żydowscy oświadczyli mi, że gotowi są zabrać nas z sobą jedynie w tym wypadku, o ile za naszą sprawą Ameryka wpuści trzy tysiące Żydów, zbiegłych wraz z nami z zadżumionego Paryża, czyli, innymi słowy - wpuści do siebie zarazę. Nie uznałem za możliwe brać na siebie
Dawid. - Odpowiedziałem odmownie.<br>Teraz z kolei wszystkie pięć foteli wydało nieartykułowany okrzyk. Zaległa cisza <br>&lt;page nr=221&gt;.<br>Z jednego z foteli rozległ się dobroduszny rechot: - Kolega raczy żartować. He-he! Kapitalny żart! - Myli się pan, kolego - odciął oschle mister Dawid. - Nie żartuję bynajmniej. Nie wiem, czy wszystkim panom znane są warunki, z którymi Żydzi łączą proponowaną nam przysługę. Delegaci żydowscy oświadczyli mi, że gotowi są zabrać nas z sobą jedynie w tym wypadku, o ile za naszą sprawą Ameryka wpuści trzy tysiące Żydów, zbiegłych wraz z nami z zadżumionego Paryża, czyli, innymi słowy - wpuści do siebie zarazę. Nie uznałem za możliwe brać na siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego