wspólnota partycypuje we wszystkich niemal pospolitych wadach, plagach i patologiach społecznych, że jest także bierną, zdemoralizowaną masą "po zapaści", złomowiskiem wartości. Podejrzenia takie pojawiają się tylko w pojedynczych - nielicznych - wypowiedziach.<br> Obok, wspomnianych już, książek Konwickiego - w eseistyce Józefa Tischnera i Andrzeja Kijowskiego, w klinicznym opisie Stanu po zapaści Jacka Bocheńskiego, a ponadto w powieściach Moc truchleje Janusza Głowackiego, Pustynia Tadeusza Siejaka i w opowiadaniach Janusza Andermana.<br> Powszechniejsze niż wypowiedzi krytyczne są utwory akceptujące, pocieszycielskie, kompensacyjne. Stają się one w latach osiemdziesiątych czymś w rodzaju narodowego brewiarza lub kodeksu patriotycznego, kamuflują lub zakłamują drażliwą prawdę o wewnętrznych rozdarciach społeczeństwa, o "polskich bólach", jak