Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
były coraz niżej, jakby zwabione bliskością
ciała ludzkiego. Ujrzał, jak dotykają jego boku palczastymi
wyrostkami. Któryś z liści przechylił się i spłynęła
z niego kropla czarnego płynu, padając na pierś Awaru.
Inne rozprysły się na jego udach i kolanach. Jeden z najniższych
liści na wężowatej łodydze przywarł do ramienia
Awaru, a jego wyrostki długo zaginały się i drgały
jak palce usiłujące zaczepić o nierówności ciała.
Inny liść przylgnął do jego boku, następny do
brzucha.

Wówczas na jego głowę oświetloną przez słońce
padł cień i Awaru zobaczył przyklękającą
dziewczynę. Szybkimi ruchami rąk odrywała oblepiające
go liście, rozdzierając je i szarpiąc łodygi. Uszkodzone
były coraz niżej, jakby zwabione bliskością <br>ciała ludzkiego. Ujrzał, jak dotykają jego boku palczastymi <br>wyrostkami. Któryś z liści przechylił się i spłynęła <br>z niego kropla czarnego płynu, padając na pierś Awaru. <br>Inne rozprysły się na jego udach i kolanach. Jeden z najniższych <br>liści na wężowatej łodydze przywarł do ramienia <br>Awaru, a jego wyrostki długo zaginały się i drgały <br>jak palce usiłujące zaczepić o nierówności ciała. <br>Inny liść przylgnął do jego boku, następny do <br>brzucha. <br><br>Wówczas na jego głowę oświetloną przez słońce <br>padł cień i Awaru zobaczył przyklękającą <br>dziewczynę. Szybkimi ruchami rąk odrywała oblepiające <br>go liście, rozdzierając je i szarpiąc łodygi. Uszkodzone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego