Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
i "juści", i "Bóg wam zapłać". Skąd się tak nauczyłeś?
- Phi... - ojciec ruszył ramionami - chcę, żeby mnie każdy miał za brata.
- Bo ja - ciągnęła Henrysia - nie umiem.
- Nauczysz się - pocieszył ojciec.
A potem poszli spać do komory - ojciec na wysoko usłanym łóżku - Henrysia na ściągniętej na podłogę pierzynie. Pchły gryzły, a przez otwarte okienko płynął zapach kwitnących akacji i muzyka koncertu żab znad rzeki.
III
Obudziła Henrysię następująca rozmowa pod oknem:
- Do miasta jeździł w kapelusie nie będę - mówił uparcie ponury głos.
- Laboga, Michał!
- Kupi mi matka kaszkiet - dobrze. Nie kupi - sama będzie jeździła, ja nie!
Henrysia, nie słuchając dalszego ciągu
i "juści", i "Bóg wam zapłać". Skąd się tak nauczyłeś? <br>- Phi... - ojciec ruszył ramionami - chcę, żeby mnie każdy miał za brata. <br>- Bo ja - ciągnęła Henrysia - nie umiem. <br>- Nauczysz się - pocieszył ojciec. <br>A potem poszli spać do komory - ojciec na wysoko usłanym łóżku - Henrysia na ściągniętej na podłogę pierzynie. Pchły gryzły, a przez otwarte okienko płynął zapach kwitnących akacji i muzyka koncertu żab znad rzeki. <br>III<br>Obudziła Henrysię następująca rozmowa pod oknem: <br>- Do miasta jeździł w &lt;orig&gt;kapelusie&lt;/&gt; nie będę - mówił uparcie ponury głos. <br>- Laboga, Michał! <br>- Kupi mi matka kaszkiet - dobrze. Nie kupi - sama będzie jeździła, ja nie! <br>Henrysia, nie słuchając dalszego ciągu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego