Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 14.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wielu konkurentów (z Markiem
Nowakowskim na czele). Opowiadanie "Pochówek" - tak śmieszne, że aż bardzo
smutne (zdemitologizowana nadzieja na wyjście z biedy przy pomocy nie
znanej cioci z Ameryki, która przysłała zaledwie dziesięć dolarów, jedną
paczkę z ciuchami i... własne prochy w solidnej puszce, które wypito bez
smaku jako kawę!) - zostało adaptowane na scenę i miało duże powodzenie w
bydgoskim teatrze. Byliśmy bardzo spragnieni prawdy o ówczesnym życiu, a
także prawa zarówno do rozpaczy z powodu jego biedy, jak i do śmiechu z
powodu jego żałosnej jakości.
W listopadzie 1987 r. przeprowadziłam z Bogdanem Madejem rozmowę
opublikowaną w "Odrze". Wytykałam pisarzowi smutną
wielu konkurentów (z Markiem<br>Nowakowskim na czele). Opowiadanie "Pochówek" - tak śmieszne, że aż bardzo<br>smutne (zdemitologizowana nadzieja na wyjście z biedy przy pomocy nie<br>znanej cioci z Ameryki, która przysłała zaledwie dziesięć dolarów, jedną<br>paczkę z ciuchami i... własne prochy w solidnej puszce, które wypito bez<br>smaku jako kawę!) - zostało adaptowane na scenę i miało duże powodzenie w<br>bydgoskim teatrze. Byliśmy bardzo spragnieni prawdy o ówczesnym życiu, a<br>także prawa zarówno do rozpaczy z powodu jego biedy, jak i do śmiechu z<br>powodu jego żałosnej jakości.<br>W listopadzie 1987 r. przeprowadziłam z Bogdanem Madejem rozmowę<br>opublikowaną w "Odrze". Wytykałam pisarzowi smutną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego