Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 24/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Trzeszczak, szefowa schroniska dla chorych "Betlejem" przy ul. Mszczonowskiej. - Przez rok staraliśmy się umieścić jedną z naszych podopiecznych w zakładzie psychiatrycznym - mówi Trzeszczak. - Przez ten czas kobieta próbowała kilkakrotnie podpalić nasz ośrodek. Nikt jednak nie chciał jej przyjąć, bo była bezdomna i nie posiadała... dowodu osobistego. Sugerowano nam, żebyśmy ją adoptowali. Nie zrobiliśmy tego, bo kobieta wymagała całodobowej opieki, co w naszym ośrodku jest niemożliwe. To tylko jedna z wielu historii ludzi, których unika się jak zarazy. Zorganizowanie placówek "przejściowych" mogłoby tę sytuację zmienić.

Cichy problem

- Jest to rzeczywiście duży problem. Ośrodki pomocy społecznej niechętnie przyjmują ludzi chorych psychicznie, w szpitalach
Trzeszczak, szefowa schroniska dla chorych "Betlejem" przy ul. Mszczonowskiej. - Przez rok staraliśmy się umieścić jedną z naszych podopiecznych w zakładzie psychiatrycznym - mówi Trzeszczak. - Przez ten czas kobieta próbowała kilkakrotnie podpalić nasz ośrodek. Nikt jednak nie chciał jej przyjąć, bo była bezdomna i nie posiadała... dowodu osobistego. Sugerowano nam, żebyśmy ją adoptowali. Nie zrobiliśmy tego, bo kobieta wymagała całodobowej opieki, co w naszym ośrodku jest niemożliwe. To tylko jedna z wielu historii ludzi, których unika się jak zarazy. Zorganizowanie placówek "przejściowych" mogłoby tę sytuację zmienić.<br><br>&lt;tit&gt;Cichy problem&lt;/&gt;<br><br>- Jest to rzeczywiście duży problem. Ośrodki pomocy społecznej niechętnie przyjmują ludzi chorych psychicznie, w szpitalach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego