się. A co u ciebie?<br>Matka Heleny zmarła tuż po zakończeniu wojny, którą bezpiecznie spędzili najpierw w Szwajcarii, potem w Ameryce. Nie wierzyli w tragiczne wieści z Polski, w cały ten Shoah. Dopiero, kiedy już po skończeniu działań wojennych wszystkie listy do krewnych i znajomych w kraju wracały z adnotacją "adresat nieznany", kiedy w prasie amerykańskiej zaczęły się pojawiać coraz bardziej dramatyczne relacje tych, co przeżyli - uwierzyli, ale i tak nie do końca. Teraz oboje z ojcem mieszkali w Stanach, w Filadelfii. Wiodło im się nie najgorzej, ale milionerami nie byli. W końcu, przez wojnę stracili wszystko, co posiadali w kraju