tego świństwa. Do tego dochodzą ośrodki wypoczynkowe, prywatne posesje, których nad brzegiem niemało. <br>- My ich przypilnujemy, żeby nie robili tego potajemnie, poprzez rzekę do jeziora - zapowiada Sołtyszewski. - Będziemy prowadzili monitoring przez dwa albo trzy miesiące - mówi. - Bez wytchnienia i skutecznie.<br><br><tit>Bierzecie, więc róbcie</><br><br>To nie jedyny otwarty list ze Sławy adresowany do wojewody i marszałka. Podobny w treści, choć może ostrzejszy w słowach napisał szef Lubuskiego Klubu Żeglarskiego Dariusz Markiewicz, także w imieniu żeglarzy, wędkarzy, wodniaków, turystów i mieszkańców Sławy i okolic. - Dlaczego od dwóch lat władze nie rozpoczęły konkretnych prac związanych z zabezpieczeniem środków finansowych, zrobieniem planu rekultywacji, wstrzymania dalszego