i oko coś nie w porządku - mówił głośno, żeby Fornalski słyszał.<br>Kierownik Rudolf wychylił głowę zza biurka <page nr=78>.<br>- Aaa, któż cię tak obrządził? - Ano, pan Fornalski.<br>- Taaak? Chcesz go skarżyć? Pewnie, pewnie, masz rację. A do którego lekarza chcesz iść? Idź do Goldmana, Rynek 38, on ci dobre świadectwo wystawi. A adwokat to tylko Sonntag, ten co tu przychodzi.<br>- A gdzie on ma biuro?<br>- Warszawska 15, tam jest tabliczka. On ci najlepiej tę sprawę przeprowadzi, to specjalista od takich rzeczy.<br>Romek odebrał pieniądze od kasjera, po czym na kartce napisał nazwisko lekarza i adwokata - zwrócony w stronę Fornalskiego, mrugał nerwowo okiem i