przez resztę tygo&lt;page nr=357&gt; dni przekraczać jezdnię w dowolnym miejscu, a miesięcy propagować nihilistyczny kosmopolityzm czy narodową amnezję. To samo dotyczy w jakimś stopniu promocji Polski w Europie czy badań nad miejscem w niej naszego kraju, które i po 2000 roku będą przecież nadal prowadzone.<br>Leczenie narodowych nerwic Występując w roli adwokata diabła można by zapytać, czy w świetle tego, co poprzednio napisałem, zarówno Zjazd Gnieżnieński, jak święty Wojciech nie odgrywają roli przysłowiowych kołków, na których ma być ugotowana "zupa narodowej pamięci". Na pewno jednak nie, gdyż stanowią jedynie punkt wyjścia, a zarazem kontynuację badań nad początkami państwa polskiego, które przed czterdziestoma laty