Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
pewną kurtuazją, jako bądź co bądź członek rządu. Jan Paweł II rzadko wyraża publicznie uznanie dla jakiegoś konkretnego polityka. Dyplomacja watykańska ma jednak sposoby wyrażenia dezaprobaty, a jest nią dyskretna odmowa audiencji papieskiej, częściej zaś udzielenie zainteresowanemu rady, aby się o nią nie ubiegał. Papież, natychmiast po rozwiązaniu - w następstwie afer korupcyjnych - dawnej włoskiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, był pierwszym, który stwierdził, że Kościół nie powinien stawiać na żadną partię, lecz winien wystąpić jako widoczna siła jednocząca naród. Konfrontacja między ugrupowaniami politycznymi - powiedział Jan Paweł II nazajutrz po wyborach administracyjnych z 27 kwietnia - musi przebiegać na zasadzie "spokojnej i lojalnej debaty", nie
pewną kurtuazją, jako bądź co bądź członek rządu. Jan Paweł II rzadko wyraża publicznie uznanie dla jakiegoś konkretnego polityka. Dyplomacja watykańska ma jednak sposoby wyrażenia dezaprobaty, a jest nią dyskretna odmowa audiencji papieskiej, częściej zaś udzielenie zainteresowanemu rady, aby się o nią nie ubiegał. Papież, natychmiast po rozwiązaniu - w następstwie afer korupcyjnych - dawnej włoskiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, był pierwszym, który stwierdził, że Kościół nie powinien stawiać na żadną partię, lecz winien wystąpić jako widoczna siła jednocząca naród. Konfrontacja między ugrupowaniami politycznymi - powiedział Jan Paweł II nazajutrz po wyborach administracyjnych z 27 kwietnia - musi przebiegać na zasadzie "spokojnej i lojalnej debaty", nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego