nosy,<br>w powietrzu kłębią się donosy -<br>nie daj Bóg, dojdzie coś do Gnoma!<br>Przestanie bredzić wnet o komach,<br>bo jak go znamy nie od dzisiaj,<br>na punkcie afer ma on hysia!<br>Nie upilnuje go Walerek, <br>dymisji pójdzie zaraz szereg,<br>będzie tupanie, i gotowa<br>zawalić cała się Odnowa!<br><br><br>By zwalczyć Żyda-aferzystę,<br>musimy więc mieć ręce czyste!<br>Zatem słuchajcie, dzieci moje:<br>wstrzymajcie wy się z tym rozbojem,<br>nim ostateczne rozwiązanie<br>nie da nam Polski we władanie!<br>Od dzisiaj żądam cnoty od was<br>i daję generalskie słowo,<br>że ten, kto zlekceważy rozkaz,<br>zapłaci, jak Wawrzecki, głową!<br><br>Te twarde słowa generała<br>dotarły wkrótce i