za legalizacją domów publicznych zwanych burdelami, zaś w katolickiej Polsce dla niepoznaki agencjami towarzyskimi. W artykule znalazła się mapa Polski, przedstawiająca odsetek mężczyzn, którzy kiedykolwiek korzystali z usług agencji towarzyskich. Według autora w tej klasyfikacji przodują mężczyźni z woj. opolskiego, gdzie ponad 13 procent mężczyzn korzystało z usług burdeli zwanych agencjami towarzyskimi. Na szarym końcu znajdują się mężczyźni z naszego województwa. W burdelach chędożyło tylko nieco ponad 3 procent mężczyzn. Reszta czyni to tak, jak Bóg przykazał, czyli korzysta z domowego sex shopu. <br>Legalizacja domów publicznych oznaczałaby wprowadzenie jasnych zasad. Należałoby wytyczyć specjalne dzielnice dla domów publicznych. Ale który polityk odważy się