przerzutowe narkotyków, a także na ogromną skalę zajmował się kradzieżami i legalizacją samochodów. ŻW dowiedziało się, że bandyci zarabiali setki tysięcy dolarów na porwaniach biznesmenów. Innym, stałym źródłem zarobków były haracze m.in. od właścicieli restauracji, a także handlarzy ze śródmiejskich, ochockich i wolskich bazarów. Niemal 80-90 proc. śródmiejskich agencji towarzyskich opłacało się bandzie. Warszawska mafia - tylko tak można nazwać gang <orig>"Przeszczepa"</>, rozbity przez stołeczną policję. Gangsterzy stworzyli prawdziwy kombinat zbrodni. Jak mówią policjanci, w kodeksie karnym niewiele jest przestępstw, których by nie popełnili... - Śledztwo w sprawie gangu <orig>"Przeszczepa"</> można śmiało porównać do sprawy "Pruszkowa". Mówię tu o wadze przestępstw ciążących