Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Jej głos mimo tego że miły brzmiał jednak obco.
- Cześć Eliza - powiedziałem z nutą niepewności w głosie - To ja Wiesiek. Poznaliśmy się w kawiarence na dworcu w Przemyślu.
- W Przemyślu? - dziewczyna zdziwiła się. - Przecież ja nigdy nie byłam w Przemyślu.
- Nie? - wyjąkałem nieprzyjemnie zaskoczony. - To gdzie ja się dodzwoniłem?
- Do agencji towarzyskiej Amanda - usłyszałem w odpowiedzi.
- Przepraszam to pomyłka - powiedziałem i rzuciłem słuchawkę na widełki.
No tak, wiedziałem, że Eliza nie dała mi numeru do siebie tylko zmyśliła sobie jakiś naprędce. Oburzony na wszystkie kobiety na świecie wybiegłem z poczty i niesamowicie zawiedziony wmieszałem się w tłum pasażerów. Stało się dokładnie tak
Jej głos mimo tego że miły brzmiał jednak obco.<br>- Cześć Eliza - powiedziałem z nutą niepewności w głosie - To ja Wiesiek. Poznaliśmy się w kawiarence na dworcu w Przemyślu. <br>- W Przemyślu? - dziewczyna zdziwiła się. - Przecież ja nigdy nie byłam w Przemyślu. <br>- Nie? - wyjąkałem nieprzyjemnie zaskoczony. - To gdzie ja się dodzwoniłem?<br>- Do agencji towarzyskiej Amanda - usłyszałem w odpowiedzi.<br>- Przepraszam to pomyłka - powiedziałem i rzuciłem słuchawkę na widełki.<br>No tak, wiedziałem, że Eliza nie dała mi numeru do siebie tylko zmyśliła sobie jakiś naprędce. Oburzony na wszystkie kobiety na świecie wybiegłem z poczty i niesamowicie zawiedziony wmieszałem się w tłum pasażerów. Stało się dokładnie tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego