Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
gospodarczej, społecznej, wyznaniowej, światopoglądowej i każdej innej.
Rządów Kaczyńskich, Tuska i Rokity można się obawiać. Jednak Polacy przeżyli już plany Balcerowicza i Hausnera, AWS, to przeżyją rządy PiS z PO.
Michał Podgórny

Obejrzane
Do ręki, czy do buzi?
Do ręki, czy do buzi? - to broń Boże nie oferta panienki z agencji towarzyskiej, lecz pobożna dwugodzinna debata prowadzona przez Jana Pospieszalskiego w poniedziałkowym "Warto rozmawiać". Prowadzący zdecydowanie woli do buzi. Jednak tym razem pozwolił dojść do głosu także zwolennikom innej opcji. Tym, którzy wolą do ręki. Debata była nie mniej zaciekła niż tydzień wcześniej o komunizmie. Żeby była jasność - chodziło o sposób przekazania
gospodarczej, społecznej, wyznaniowej, światopoglądowej i każdej innej. <br>Rządów Kaczyńskich, Tuska i Rokity można się obawiać. Jednak Polacy przeżyli już plany Balcerowicza i Hausnera, AWS, to przeżyją rządy PiS z PO. <br>&lt;au&gt;Michał Podgórny&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Obejrzane<br>Do ręki, czy do buzi?&lt;/&gt;<br>Do ręki, czy do buzi? - to broń Boże nie oferta panienki z agencji towarzyskiej, lecz pobożna dwugodzinna debata prowadzona przez Jana Pospieszalskiego w poniedziałkowym "Warto rozmawiać". Prowadzący zdecydowanie woli do buzi. Jednak tym razem pozwolił dojść do głosu także zwolennikom innej opcji. Tym, którzy wolą do ręki. Debata była nie mniej zaciekła niż tydzień wcześniej o komunizmie. Żeby była jasność - chodziło o sposób przekazania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego